Witam :)
Czujecie, że to już ostatnie miesiące w tym roku? Ostatnie by kończyć to co się planowało na jego początku? Jak tam Wasze postanowienia? Ja w tym roku nie robiłam, po prostu staram się od czasu do czasu realizować marzenia ze stron na moim blogu.
Od listopada znów będę miała zmieniony grafik pracy i wracam na 8 godzinną zmianę zamiast 12. Za to będę musiała pracować od poniedziałku do piątku a nie tak jak teraz w wybrane dni. Sama nie wiem co lepsze, ale mam cichą nadzieję, że będę mimo wszystko mieć więcej czasu dla siebie. A może się tylko łudzę. Ten weekend zaczął się u mnie wolnym w piątek i kończy jutro o 18. Tak więc prawie 4 dni wolnego. Zleciało oczywiście szybko, ale postanowiłam wypróbować metodę 10 minut. Co to znaczy? A mianowicie to, że z każdej dziedziny poświęcam 10 minut na poświęcenie się temu, by przybliżyć się do spełnienia mojej listy marzeń.
W skrócie przedstawia się to tak.
Książkowo:
Skończyłam czytać "Czułą przewodniczkę" Natalii de Barbaro i zaczęłąm 24 z 52 książek w tym roku. Tym razem jest to "Lokatorka" JP Delaney.
Fotograficznie:
Wstawiłam 50 zdjęć z podróży na Garnek.pl. Doczekałam się jednego komentarza.
Sportowo:
Zaczęłam od nowa wyzwanie przysiadowe i zrobiłam 20 przysiadów. Ponadto byłam na półgodzinnym spacerze w moim mieście. Poćwiczyłam też 3 razy z aplikacją pilates, 1 z aplikacją na szczupłe ramiona, i raz z aplikacją na pośladki. Zainstalowałam też aplikację z ćwiczeniami na zdrowe plecy i również wykonałam dzień pierwszy.
Kulinarnie:
Spróbowałam nowy dżem: Stovit konfitura pomarańczowa z miętą. Spodziewałam się czegoś lepszego, ale nie ukrywam że już termin ważności minął, więc smak mógł się zmienić.
Upiekłam nowe ciasto o nazwie Shrek z bloga A dupa rośnie. Nawet smaczne, więc przepis zamierzam sobie zapisać w zeszycie.
Zrobiłam też nową potrawę na obiad czyli kurczak po meksykańsku z sosem czilli con carne. Jak dla mnie za pikantne i bez tego sosu byłoby dużo lepsze.
Wypiłam też czarną kawę, bo zawsze piję ze śmietanką.
Inne:
3 dni sprzątałam skrzynki mejlowe i pozbyłam się starych reklam.
Rozrywka:
Obejrzałam trzy dobranocki "Bolek i Lolek" - Dzielni kowboje, Skrzyżowane szpady, oraz Pogromca zwierząt.
Pośmiałam się na skeczu Kabaretu Moralnego Niepokoju pt. Seks
Duchowo, domowo i rodzinnie:
Czytałam z moim P. Biblię oraz pomogłam komuś, oddając list do właściwej skrzynki (listonosz omyłkowo wrzucił do mojej)
Naukowo:
obejrzałam 5 filmów przyrodniczych o Azji, Europie, Australii, dzikach i dinozaurach.
Hobbystycznie:
malowałam farbami obraz po numerach
Muzycznie:
wysłuchałam kilka utworów nominowanych w 2021 do Grammy.
Jezykowo:
przerobiłam kilka lekcji z angielskiego w Duolingo
Filmowo:
zaczełam oglądać film "Winni"
Finansowo:
klikałam swoje programy
Urodowo:
piłam miętę, wodę z cytryną, zieloną herbatę, nałożyłam kwas hialuronowy i niacynamid na twarz oraz olejek rycynowy na rzęsy. Oklepywałam też swój podwójny podbródek i zrobiłam kilka ćwiczeń z apki Odchudź twarz. Olejowałam również włosy i nałożyłam odżywkę.
Gry komputerowe:
grałam w grę na telefonie Gardenscapes i ułożyłam puzzle online z 99 elementów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz