środa, 5 lutego 2020

Podsumowanie stycznia

Witam, jak tam Wasze postanowienia noworoczne? Trwacie jeszcze w nich czy machnęliście już na nie ręką. Ja jak pisałam wcześniej w tym roku nie robiłam żadnych, chyba po raz pierwszy. I jakoś nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia ani nie czuję się przez to gorzej.
Styczeń nie zaczął się dla mnie dobrze. Znów dowiedziałam się o bardzo złym stanie zdrowia jednego z członków w mojej rodzinie, co prawda nie tej najbliższej ale jednak bliskiej. Takie wieści nie motywują mnie do działania, jest mi wtedy smutno i nie mam ochoty na nic. No ale takie jest życie, mimo wszystko trzeba się podnieść, zakasać rękawy i starać się nie poddawać. 
Dziś przychodzę do Was z podsumowaniem stycznia. Nie będzie to nic spektakularnego, nie krzykniecie po przeczytaniu tego posta "wow", nie będziecie mnie podziwiać, nie będę Waszą motywacją. To był styczeń z gatunku tych, w których ma się ochotę zaszyć pod ciepłą kołderką z duża ilością herbaty czy kawy. Styczeń w którym odliczam dni od weekendu do weekendu. Wiem, marnie to wygląda, ale taka jest prawda. Nie będę oszukiwać, że czekam tylko na weekendy a na tygodniu chodzę zła, senna, bez energii i chęci do życia. Czekam z utęsknieniem na wiosnę, może wtedy poczuję, że warto się obudzić.
No ale koniec marudzenia, czas przejść do rzeczy.
1. Skończyłam ostatnie 70 stron książki "Chłopiec z latawcem" Khaleda Hosseini (polecam) i w ten oto sposób mam na swym koncie 1 z 200 książek dookoła świata. Padło na Afganistan.
2. Przeczytałam w całości książkę pt. "Morderstwo jako dzieło sztuki" Davida Morella. 1/52
3. Zaczęłam czytać "Apokalipsa według Marii" Patricka Grahama ale coś czuję, że nie będzie mi się podobać i mogę długo ją męczyć.
4. Obejrzałam 4 filmy i zaczęłam 5. Najbardziej polecam Wam wzruszający film "Światło między oceanami". Pozostałe 4 pozycje to "World Trade Center", "Piotruś królik", "Upadek Grace". Zaczęłam też oglądać "Doktor Sen".
5. Obejrzałam kilka odcinków drugiego sezonu "Stranger Things".
6. Obejrzałam pierwszy odcinek serii "Nasza planeta"
7. Obejrzałam też pierwszy odcinek filmu dokumentalnego "Tajemnicze choroby".
8. Zapisałam się w końcu do lekarza z moją nogą 
9. Dokończyłam swój stroik świąteczny DIY.
10. Byłam niestety tylko raz na spacerze, bo codzienne powroty z pracy do pracy i pójscie na zakupy do tego nie zaliczam.
11. Upiekłam ciasto "korzenne brownie ze śliwkami".
12. Praktycznie każdego dnia piłam koktajl z selera, jarmużu, czasami z dodatkiem banana.
13. Pomogłam koleżance w naprawie laptopa.
14. Nakładałam na twarz różne maseczki, kwas hialuronowy
15. Zrobiłam maskę z jajka i oliwy na włosy.
16. Olejowałam włosy i nakładałam odżywkę oraz piłam pokrzywę.
17. Kupiłam nowy balsam do ciała i masełko do ust oraz wypróbowałam nowy szampon i odżywkę.
18. Pokonałam lenistwo po pracy na nocnej zmianie i poszłam bidować dom.
19. Uczyłam się angielskiego (niestety tylko raz)
20. Ćwiczyłam również tylko raz, póki co nadal brak sił 
21. Brałam w miarę regularnie witaminy. 
22. Napisałam 7 postów na bloga, codziennik nadal mi nie wychodzi.
23. Starałam się w pracy wykonywać rzetelnie swoje obowiązki.
24. Kupiłam i wysłałam kartki na dzień babci. 
25. Starałam się wyznaczać sobie każdego dnia jedno zadanie i je wykonywać.

Sukcesem tego miesiąca chyba jednak będzie punkt 8. Do tej pory zwlekałam (prawie rok) pójście do lekarza. Powiedziałam sobie jednak, że czas przestać się bać i trzeba dbać o swoje zdrowie, zwłaszcza, że kocham jeździć na wszelkiego rodzaju wycieczki, chodzić na spacery a niestety ból nogi powodował, że nie miałam ochoty na żaden ruch.

4 komentarze:

  1. Ja tez w tym roku nie robiłam żadnych postanowień. Sporo tych punktów co zrobiłaś w styczniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję,mogłoby być dużo więcej. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. A jednak 'wow'. Czasem kiedy wracam z pracy nie chce mi się zrobić niczego, a już w ogóle nie mam ochoty wyznaczać sobie nowych zadań. Wszystko machinalnie i na autopilocie.
    "Światło między oceanami" muszę przeczytać w ramach mojego rocznego programu czytelniczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nie wiem czy jest taka książka, aż z ciekawości poszukam. Film jak najbardziej polecam.

      Usuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia