niedziela, 12 stycznia 2020

Koniec obżarstwa, ograniczam cukier

Styczeń zaczął się nieciekawymi wieściami rodzinnymi dla mnie. Jest mi smutno ale ufam, że wszystko będzie dobrze. Zdrowie mamy jedno, czasem przez głupotę, złe nawyki sami doprowadzamy do tragedii. Niestety ja również nie dbam o swoje zdrowie, nie chodzę do lekarza, śpię bardzo mało i nie w tych godzinach co powinnam, jem zwykle byle jak. O kondycji nie wspomnę. 
Miałam nie robić żadnych postanowień, ale widzę że bez pewnego planu też sama nie potrafię zmusić się do pewnych rzeczy. Wczoraj więc usiadłam i zrobiłam sobie plan na styczeń. Obiecałam sobie również, że jeżeli wykonam 3/4 z tego, to dam sobie sama nagrodę w postaci  np. nowej bluzki. Czas pokaże na ile będę silna i zmotywowana. 
Niedziela będzie krótka dla mnie, bo o 3 w nocy wychodzę do pracy. Mimo to nie chcę jej zmarnować negatywnymi myślami i nieróbstwem z powodu tego, że muszę wcześniej wstać, a właściwie wcale nie spać. Mam nadzieję że uda mi się zdrzemnąć jeszcze chociaż trochę. 
Nie wiem co jecie na śniadania, u mnie zazwyczaj jest to owsianka z bananem i rodzynkami. Jakoś kanapki nie wchodzą mi na czczo ani żadne inne śniadania w postaci jajecznicy itd. Dziś do swojej owsianki dorzuciłam jagody, które czasami mam okazję wziąć z pracy (tylko cichosza).



Postanowiłam ograniczyć w tym miesiącu też cukier i zmniejszyć ilość spożywanych kalorii, bo już źle się czuję ze sobą. Zaczynam wyglądać jak kiedyś przed przyjazdem do UK, a bardzo bym nie chciała ważyć tyle co wtedy. Jednak pokażę Wam jakie ostatnie ciastka udało mi się przetestować.


6/1001


Pierwsze z nich są to typowo angielskie babeczki, które często można tu spotkać. Smaki są różne, te akurat są z jabłkami i czarną porzeczką. Nie powiem, żeby mi szczególnie smakowały ale Anglicy ogólnie nie mają dobrych ciast. Przynajmniej wg mojej opinii.

7/1001


Te ciastka również znajdziecie w angielskich sklepach bardzo często. Są to tzw. flapjacki w skład których wchodzą płatki owsiane. Jedno ciasteczko ma 71 kalorii, a ja dziennie jadłam kilka sztuk, więc sami widzicie ile kalorii wrzucałam w siebie. A nie powiem, że też szczególnie bym je lubiła, i gdyby nie to że były przecenione o ponad połowę, to nie wiem czy bym je wzięła. 

No ale koniec tego słodkiego szaleństwa, chociaż zamierzam upiec jeszcze korzenne brownie z suszonymi śliwkami. Może nawet dziś mi się jeszcze uda to zrobić. Chcę również dzisiaj jeszcze podprażyć sobie do pracy płatki owsiane na patelni, żeby mieć na cały tydzień lunch do pracy. W połączeniu z jogurtem i owocami - pycha. 

Na koniec polecę Wam jeszcze jeden utwór, który znalazłam u kogoś na blogu muzycznym. Nigdy nie słuchałam jakoś szczególnie zespołu U2, ale ta piosenka bardzo mi wpadła w ucho. Miłego słuchania U2 i jego utworu Ahimsa.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia