niedziela, 26 maja 2019

Machinarium - polecam

Hej.
Dzisiaj przychodzę do Was z grą komputerową, którą udało mi się przejść wczorajszego wieczora. Jakoś tak naszła mnie chęć na zagranie w ciekawą grę przygodową lub logiczną, więc weszłam w ranking gier na Filmwebie i spodobał mi się plakat jednej z nich. Jest to mianowicie gra przygodowa o tytule "Machinarium". Nie jest to najnowsza gra, bo premierę w Polsce miała w 2010 roku, a na świecie w 2009 roku. Mimo to grafika jest świetna, taka futurystyczna. Zamek z plakatu skojarzył mi się z "Katedrą" Bagińskiego. A że ja uwielbiam takie klimaty i to że gra jest wysoko w rankingu postanowiłam w nią zagrać. Gra ma około 400 MB więc nie zajmuje wiele miejsca na dysku. Grałam w nią jakoś 7 godzin, więc nie jest ani za krótka ani za długa. Ale do rzeczy. O czym jest ta gra?
Jest to gra, w której wcielamy się w postać małego robota i próbujemy uratować naszą ukochaną, władcę miasta i pokonać złe roboty. Musimy więc pokonywać wiele przeszkód, rozwiązywać różnego rodzaju łamigłówki i zagadki by sprostać temu zadaniu. Wszystko jest tak uroczo dopracowane graficznie (nawet taniec czy siedzenie na kibelku naszego robocika), do tego świetna muzyka, więc gra nie pozwala nam się nudzić. Ocena gry wg mnie to 9/10. Polecam serdecznie.
Moim celem jest zagranie i ukończenie 1001 gier przygodowych - tak więc Machinarium jest 1 z 1001 gier, w którą udało mi się zagrać.






Dzień Mamy

Witam!!! 
Dzisiaj w wielu krajach jest ważny dzień, i myślę że każde dziecko o tym wie, że dziś jest Dzień Matki. Moja niestety mieszka tysiące kilometrów ode mnie, za wielką wodą ale na szczęście w dobie dzisiejszej technologii możemy codziennie pisać ze sobą i często rozmawiać na Skype. Zawsze co roku odwiedzam również rodziców i spędzam z nimi przeważnie dwa tygodnie. W lipcu również się z nimi spotkam. Nie mogę się już doczekać. 
Kocham swoją Mamę najmocniej na świecie, mamy ze sobą świetny kontakt, te same podejście do życia, razem potrafimy wariować, tańczyć, mamy ten sam gust itp. Moja mama jest moją przyjaciółką, bez której nie wyobrażam sobie życia. Nie chcę myśleć o tym co będzie, kiedy pewnego dnia jej zabraknie. 
Pamiętam do dziś, jak starała się wychować nas na ludzi, pomagała w wielu sprawach. Ile czasu poświęcała w kuchni lepiąc pierogi, aż piekło ją w krzyżu, byleby dzieci zjadły smaczny obiad. Pamiętam jej rady, które teraz doceniam a wcześniej puszczałam mimo uszu. Pamiętam jak zachorowała na ciężką chorobę płuc i ogromny stres, kiedy myśleliśmy że stało się najgorsze. Pamiętam jak walczyła o to byśmy nie zeszli na złą drogę, jak walczyła z nałogiem taty i udało jej się zmienić go na wspaniałego człowieka. Mogłabym tak jeszcze wiele przytoczyć, za co jestem wdzięczna mojej Mamie, ale myślę że ona o tym wie i intuicyjnie wyczuwa wszystko.
Wiem że raczej nigdy nie przeczytasz tego posta Mamusiu, ale wiedz jedno


BARDZO CIĘ KOCHAM

 

czwartek, 23 maja 2019

Maxio - słodki jak pączek Oreo

Witam.
Ostatnio mam mało czasu na siedzenie przy laptopie. Ten tydzień był ciężki dla mnie i miałam mało czasu na wszystko. A to szkolenie w pracy, a to praca online dla brata, a to brak snu spowodowały, że czas był bardzo ograniczony. Na szczęście mam teraz 3 dni wolnego i mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo w sobotę mam w planach spotkać się z koleżankami z pracy na pizzy, a w niedzielę może wybiorę się z P. nad morze. W poniedziałek w UK jest Bank Holiday, więc również mam wolne, jednak ten dzień spędzę prawdopodobnie na zakupach spożywczych i odpoczynku w domu. 
W końcu też zabookowałam swój urlop i lecę w lipcu do Polski na całe 2 tygodnie :D Bilet kosztował mnie w obie strony 134 funty, więc cena taka sobie, ale nie chciałam już czekać do września.

Muszę się Wam pochwalić, że wygrałam pierwszy raz coś na Youtube. Nie spodziewałam się, że uda mi się, ale jednak. Moja wygrana to książka Dana Browna pt. "Zaginiony symbol". Cieszę się jak dziecko, bo po pierwsze mam co wstawić na mego bookstagrama, po drugie mam co czytać, a po trzecie w końcu coś wygrałam. Jeśli nie subskrybujecie kanału My beautiful life, to zróbcie to koniecznie, bo dziewczyna jest bardzo sympatyczna, stara się nagrywać ciekawe vlogi, no i oczywiście co jakiś czas robi rozdania i można wygrać fajne rzeczy. Spełniłam więc po części jeden z moich punktów na liście marzeń i wzięłam udział w 1 z 1001 konkursów i wygrałam 1 z 100 rzeczy.
A to moja wygrana :D Ładny grubasek, prawda? :D 



Jak wiecie mam na blogu zakładki z różnych dziedzin, a w nich rozpisane cele, które zamierzam spełnić w swoim życiu. Jednym z nich jest spróbowanie 1001 różnych pączków. Pomimo, że wcześniej jadłam ich wiele (kto nie jadł), powiedzmy że dzisiejszy będzie 1 z 1001 wypróbowanych. Nie są to zwykłe donuty z dżemem, które najczęściej można spotkać w sklepie. Są to pączki o smaku Oreo. Nie powinnam ich kupować ze względu na olej palmowy, który tam występuje, ale łakomstwo wygrało. Mimo wszystko spodziewałam się czegoś lepszego w smaku, niestety wygląda lepiej niż smakuje. Ale to tylko moja subiektywna opinia.  Mimo wszystko polecam spróbować. W paczce były 3 sztuki i kosztowały 1 funt. Kupiłam je w supermarkecie Asda, więc jeśli ktoś ma u siebie taki sklep niech biegnie kupić. 



To chyba tyle z nowości dzisiejszego dnia. Postanowiłam pisać w miarę na bieżąco, jeśli wydarzy się coś czym chciałabym się z Wami podzielić.
Pokaże Wam jeszcze mój prywatny filmik z moim króliczkiem Maxiem, bo musiałam to nagrać. Maxio ma już swoje lata, więc tym bardziej trzeba dokumentować jego obecność. Czyż nie jest słodki?


sobota, 11 maja 2019

Podsumowanie drugiej części moich planów

Tak jak obiecałam, dziś publikuję realizację moich planów z drugiej połowy listy. Ostatnie dwa dni były bezsenne, bo spałam po 2-3 godziny dziennie. Nie znalazłam więc siły, by zmusić mój mózg do myślenia. Dziś jednak w końcu weekend, "odespałam" ostatnie 5 dni, znalazłam więc chwilę czasu by dokończyć podsumowanie moich efektów.
Tak więc:
116. Wypróbować nową fryzurę - jakoś nie miałam do tego motywacji, jedynie co zmieniłam to że z boku robię sobie dobieranego warkocza i wplatam go w kucyk. Podcięłam jednak końcówki włosów o kilka cm.
117. Wypróbować nowy makijaż - niestety jakoś na weekendy nie znalazłam na to czasu, a do pracy nie mogę się tak malować (w sumie to w ogóle nie mogę)
118. Kupić nową pastę do zębów - Colgate
119. 1x tydzień olejować włosy - porażka
120. 2 x tydzień rumianek - udało się, lubię jego smak i piję go z nadzieją, że trochę pomoże by lepiej spać
121 2 x tydzień czystek - udało mi się w pierwszym tygodniu, średnio lubię jego smak, muszę też poczytać jakie efekty daje picie jego regularnie
122. 2 x tydzień nakładać śmietanę na twarz - nałożyłam raz, w sumie nie wiem czy to pomaga w czymś skórze, znalazłam jednak taką poradę na Pintereście więc chciałam spróbować
123. 2 x tydzień pić siemię lniane - piłam tylko raz, ale planuję pić częściej na mój żołądek. Póki co zaopatrzyłam się w nowe opakowanie siemienia
124. 2 x tydzień pić drożdże - piłam również raz, więc bez sesnu
125. 2 x tydzień masować twarz wałkiem jadeitowym - pierwsze dwa tygodnie porażka, ostatnie 3 dni udało mi się i spodobało (może więc będę go używać częściej)
126. 2 x tydzień pić złote mleko - porażka, ale chcę w końcu zacząć, w końcu poleca go sama Agnieszka Maciąg i Gosia Mostowska
127. Dokończyć smerfa na szydełku - porażka, i jak ja chcę założyć swoją firmę?
128. Odłożyć funta na maszynę do szycia - odłożone
129. Raz w tygodniu wyszywać godzinę zaczęty obraz - porażka (pokażę Wam jednak czym się zajmuję)


130. Obejrzeć filmiki o filcowaniu - porażka, podobają mi się jednak zwierzątka filcowe, które oglądam na FB
131. Kupić wszystkie numery drutów - porażka, w domu posiadam tylko jedne
132. Poszukać jakiś wzór do robienia na drutach - porażka, wpierw muszę skończyć smerfa
133. Obejrzeć filmiki o hafcie richelieu - porażka
134. Obejrzeć filmiki jak się robi figurki z masy solnej - porażka
135. Narysować minimum 1 rysunek ołówkiem - udało mi się, ale nie jestem z niego zadowolona


Byłam jednak w sklepie z artykułami do domu i kupiłam nowe ołówki oraz brystol. 


136. Narysować mangę - porażka
137. Poszukać Gimpa - porażka, ale chyba mam na dysku
138. I zrobić minimum 1 tutorial - taaaa
139. Odłożyć funta na keyboard - odłożone
140. Poszukać monety na ebayu - kupiłam 3-pensówkę z 1953 roku 


141. Kupić nową kawę - kawa o smaku tiramisu (jest na zdjęciu w poprzednim poście)
142. Kupić nową herbatę - kupiłam 2 nowe -  herbata owocowa "Malwa" Żurawina z granatem; herbata Caramel Black Tea firmy Mozums


143. Zrobić nową potrawę - porażka (co prawda, zrobiłam suflet z kaszy manny ale to raczej na śniadanie niż obiad)
144. Założyć fit przepiśnik - porażka, ale chcę w końcu się za to zabrać
145. Zrobić dwa koktajle - udało się zrobić 1 z kawy inki i kaszy jaglanej
146. Zrobić nową zupę - barszcz biały na Wielkanoc 



147. Zrobić nowe ciasto - zrobiłam 3 nowe - Łabędzi puch, Ciasto z serków Danio i babka jogurtowa 




148. Zrobić nowe fit ciasto - porażka (zaraz idę jednak robić serniczek jagodowy)
149. Zrobić nową sałatkę - zrobiłam dwie - jedną na Wielkanoc sałatkę jajeczną z porem a drugą sałatkę z wędzonym twarogiem i pomidorkami koktajlowymi


150. Zagrać w grę logiczną - nie udało się
151. Zagrać w grę Ukryte obiekty - udało się - Gra Zagubione światy. Błędy przeszłości
152. Zagrać w grę przygodową - zaczęłam Syberię 3
153. Przeczytać 10 kawałów - chyba jakieś tam na FB czytałam (o rotwailerze Jezusie)
154. Obejrzeć 10 odcinków Pszczółki Mai - obejrzałam dwa kolejne (uwielbiam Gucia i jego mądrości życiowe)
155. Obejrzeć 10 skeczy kabaretu Paranienormalni - nie udało się, ale uwielbiam ich
156. Obejrzeć odcinek z Jasiem Fasolą - obejrzałam 3, w tym dwa odcinki specjalne
157. Zagrać 10 razy w Chińczyka  - nie udało się, ale mam tą planszówkę w domu
158. Kupić karty do gry - kupiłam i grałam w wojnę z moim P. 
159. Kupić grę planszową - nie udało się, ale chodzi za mną Monopoly
160. Odwiedzić wszystkich na instagramie - nie udało się, odwiedzam tylko kilka stałych osób
161. Znaleźć 10 blogów podróźniczych - znalazłam 1 ze strony simplyhappy.pl
162. Zrobić bullet journal na maj - nie udało się
163. Pójść minimum 3 razy na spacer - udało się, ale zdjęcia pokażę w innym poście
164. Minimum raz siedzieć 20 minut na ławce i delektować się słońcem - pogoda nie dopisała
165. Założyć zeszyt na cytaty. - porażka
166. Zrobić słoik sukcesów. - porażka
167. Zrobić projekt DIY. - porażka
168. Kupić kolorowanki - kupione, tylko kredek brak
169. Rozwiązać do końca krzyżówkę - kupiłam wykreślanki i dwie zrobiłam (ale to chyba nie krzyżówka)
170. Kupić coś do jedzenia na Wesołym Miasteczku - kupiłam watę cukrową (ah ten smak dzieciństwa, coś pysznego)

171. Zagrać 10 razy w Mahjonga - zagrałam w dwa Marine Mahhjong i Coffee Mahjong
172. Kupić jakiś kamień ozdobny na Ebayu - kupiłam labradorit



173. Jeśli będzie Carboot wybrać się - Pogoda nie dopisała, więc raczej nie było
174. Zjeść kolację przy świecach. - porażka
175. Pojechać do nowego miasta. - wielkie plany były, ale pogoda nie dopisała i okazało się że trochę drogie bilety
176. Wgrać zaległe zdjęcia na Garnek - wgrałam znad morza w Skegness
177. Wywołać min. 5 zdjęć. - porażka
178. 10 x skalpel z Ewą Chodakowską - udało mi się poćwiczyć raz połowę Skalpela
179. 2 x hula hoop 30 minut. - porażka
180. 2 x rowerek stacjonarny 30 minut. - porażka
181. 2 x joga na plecy. - porażka
182. Ograniczyć słodycze. - porażka
183. Minimum 1 x słuchać muzyki ze słuchawkami leżąc na łóżku.- porażka
184. Wysłuchać 5 utworów muzyki klasycznej. - nie udało się
185. Wysłuchać 1 album artysty, którego trzeba wysłuchać przed śmiercią. - nie udało się
186. Posłuchać 2 soundtracków filmowych. - nie udało się
187. Posłuchać utworów Sary Brightman. - słuchałam część 
188. Posłuchać 5 utworów disco polo - ah nogi same skaczą, mimo że nie słucham takiej muzyki
189. Posłuchać 5 utworów rockowych. - nie udało się
190. Posłuchać 5 utworów trance. - nie udało się
191. Posłuchać 5 utworów ambient. - nie udało się
192. Posłuchać 5 utworów blues. - nie udało się
193. Posłuchać 5 utworów celtyckich. - nie udało się
194. Posłuchać 5 utworów chillout. - nie udało się
195. Posłuchać 5 utworów dance, disco. - nie udało się
196. Posłuchać 5 utworów elektronicznych. - nie udało się
197. Posłuchać 5 utworów jazz. - nie udało się
198. Posłuchać 5 utworów metal. - nie udało się
199. Posłuchać 5 utworów operowych. - nie udało się
200. Posłuchać 5 utworów poezji śpiewanej. - nie udało się
201. Posłuchać 5 utworów pop. - nie udało się
202. Posłuchać 5 utworów punk. - nie udało się
203. Posłuchać 5 utworów ragga. - nie udało się
204. Posłuchać 5 utworów techno. - nie udało się
205. Posłuchać 5 utworów rap, hip hop. - nie udało się
206. Wysłuchać piosenek nominowanych w Grammy. - nie udało się
207. Obejrzeć film przyrodniczy o Afryce. - nie udało się
208. Obejrzeć film przyrodniczy o dzikach. - nie udało się
209. Obejrzeć film o kosmosie. - nie udało się
210. Obejrzeć film o wampirach lub innych potworach. - nie udało się
211. Obejrzeć 2 odcinki z Wojciechem Cejrowskim. - nie udało się
212. Obejrzeć 20 odcinków Gonciarza. - nie udało się, ale podziwiam go bardzo
213. Poczytać o wieży Eiffla. - nie udało się
214. Poczytać o zakonie.- nie udało się
215. Obejrzeć film po angielsku. - nie udało się
216. Tańczyć min 1h. - nie udało się, ale ostatnie dwa dni trochę tańczyłam
217. Przeczytać 100 stron książki po angielsku. - nie udało się, taa ja i książka po angielsku
218. Przeczytać 50 stron książki po rosyjsku. - nie udało się
219. Słuchać podcasty.- nie udało się
220. Zainstalować Duolingo. - zainstalowałam, ale wydawało mi się że to inaczej wygląda
221. Nauczyć się 10 słów języka migowego. -  nie udało się
222. Nauczyć się części ciała po angielsku i zwroty u lekarza. - taaaaaaaaaa
223. Nauczyć się części ciała po rosyjsku i zwroty u lekarza. - taaaaaaa
224. Czytać Biblię. -  nie udało się
225. Zacząć odmawiać Nowennę Pompejską. - nie udało się
226. Modlić się za rodziców. - smutno mi z tego powodu
227. Zmienić pościel - udało się
228. Uprać pościel - yyyy
229. Sprzątać na bieżąco by nie było bałaganu - taaaaa, coś tam próbowałam ale daleko do tego by zaprosić gości
230. Uporządkować 300 ebooków na dysku - udało się w 2/3 bo posegregowałam 200
231. Wyrzucić 5 nie noszonych ubrań - nie udało się
232. Założyć skarbonkę na zrealizowane punkty - nie udało się
233. Poszukać białej farby do malowania mebli - szukałam, ale nie za bardzo się na tym znam


I to koniec moich planów na kwiecień i maj. Co prawda maj się jeszcze nie skończył, więc mam jeszcze 3 tygodnie na ich realizację. Zobaczymy co czas pokaże. Póki co jestem niezadowolona z siebie i tych punktów, bo połowa z nich do niczego mi się nie przyda, ale w sumie czemu mam też tylko myśleć dalekosiężnie i nie cieszyć się z małych głupotek. One też towarzyszą nam w życiu codziennym. A poza tym mój blog ma nazwę 1001 marzeń, więc są w nim i te malutkie marzonka oraz cele. 
Żegnam się z Wami tym postem i idę robić serniczek jagodowy, mam nadzieję, że wyjdzie i będzie nam smakować.

poniedziałek, 6 maja 2019

Podsumowanie pierwszej połowy planów

Witam ponownie w połowie realizacji moich planów. Niestety, już wiem że nie uda mi się spełnić sporo z nich. Nie ma co ukrywać, że trochę z lenistwa a trochę z powodu pracy i braku czasu. Jednak analizując teraz te moje punkty, wydają mi się one śmieszne i dziecinne. Niby coś tam zrobiłam, ale nie zmieniło mnie to w żaden sposób. Nie wypiękniałam, nie stałam się mądrzejsza, szczuplejsza i nie zwiedziłam pół świata. Chociaż patrząc z drugiej strony, powinnam się cieszyć nawet z malutkich marzeń i doceniać każdy drobiazg. Chyba sama nie wiem czego chcę. Czuję, że coś gdzieś mi umyka, że nie jestem tą osobą, którą chciałabym być, nawet jeśli zrealizowałabym wszystkie punkty. W mojej głowie jest jakaś blokada, brak wiary w siebie, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie "początek depresji". A może to już starość, wypalenie. Może to co kiedyś sprawiało mi radość teraz doprowadza tylko do smutku i rozpaczy. Nie wiem, mam nadzieję, że kiedyś się odnajdę, że wyjdę ze swej skorupy marazmu i niechęci do wszystkiego. Chciałabym być w końcu choć trochę szczęśliwa. Osoby, które mnie znają w pracy pewnie myślą, że jestem wesołą osobą...ale tak naprawę w środku mnie siedzi smutna, znudzona wszystkim dziewczyna, która żyje bo musi. A może po prostu wiem, że moje życie nigdy nie będzie takie jakbym sobie życzyła, że na pewne sprawy już jest za późno, że spaprałam sobie życie na własne życzenie. No nic, koniec tych czarnych myśli...skoro powiedziałam A, to powiem i B. W dzisiejszym poście chcę podsumować pierwszą połowę punktów mojej listy.
1. Przeczytać 4 książki - nie przeczytałam ani jednej...co prawda udało mi się w jednej dojść do połowy, ale niestety termin w bibliotece nie pozwolił mi jej trzymać dalej. Zaczęłam więc czytać nową i przeczytałam około 100 stron.
2. Poszukać autora książek o inicjałach takich jak moje - no więc...szukałam i oprócz autorki E.L James nie znalazłam nikogo, kogo bym znała bardziej. A szkoda, bo autorka książek "50 twarzy Greya" nie napawa mnie optymizmem, myślałam że znajdę kogoś bardziej ambitniejszego. 
3. Przeczytać książkę z listy BBC - niestety nie udało się, mimo że do końca maja jeszcze trochę
4. Wypisać listę książek Rory Gilmore - wypisałam, większości nie znam, ale wyzwanie czytania podejmuję, chociaż ponoć części książek nie ma w języku polskim. No i muszę sprawdzić co to za serial, bo co mi po wyzwaniu skoro nawet nie wiem, kto to jest Rory Gilmore.
5. Przeczytać książkę autora o nazwisku zaczynającym się na literę A. - niestety porażka
6. Przeczytać książkę Jodie Picoult. - niestety nie udało się jeszcze
7. Przeczytać biografię/ pamiętnik - jestem zła, bo też oddałam książkę biograficzną do biblioteki o polskim joginie, ale mam nadzieję że jeszcze ją trafię na półce
8. Przeczytać harlequina - porażka
9. Przeczytać komiks - właśnie dwa nieprzeczytane oddałam do biblioteki, więc kolejna porażka
10. Poszukać wyzwania komiksowego - znalazłam z 2018 roku ale co dalej? skąd wziąć komiksy w języku polskim
11. Przeczytać jakiś poradnik - porażka, chociaż mam ich sporo na dysku
12. Poszukać w sieci serii książek Ani z Zielonego Wzgórza - mam na dysku wszystkie części w formie ebooka, tylko kiedy znajdę czas by je przeczytać?
13. Przeczytać ciekawe czasopismo polskie - niestety w moim mieście w Anglii, dostęp do gazet jest słaby, a gazety typu Claudia to raczej nie jest czasopismo, z którego dowiedziałabym się coś o świecie (mimo to szukam nadal)
14. Przeczytać książkę z 1001 książek wg P. Boxalla - porażka (chociaż mam już na dysku książkę o WTC)
15. Miesiąc czytać godzinę dziennie - udało mi się 3 razy pod rząd. Niestety, 4 dnia dostałam smsa że mam zacząć pracę od 12 do 22, więc plany spełzły na niczym bo zabrakło zwyczajnie czasu a rannym ptaszkiem niestety nie jestem by wstać o 7 rano.
16. Zacząć czytać lekturę "Noce i dnie" - tak jak wyżej, porażka
17. Przeczytać książkę Guardian - porażka
18. Poszukać jakiegoś audiobooka - również porażka
19. Kupić zeszyt na cytaty książkowe - teraz się zastanawiam po co mi to, a zeszyty mam jakieś w domu.
20. Spisać w zeszyciku przeczytane w tym roku książki - kupiłam mały notesik i wpisałam książki, które w tym roku przeczytałam (kiedyś w młodości prowadziłam taki notesik i sprawiało mi to przyjemność)
21. Czytać raz książkę od północy do 6 rano - chyba sama nie wiem co piszę (śmiech)
22. Spisywać książki, które chcę przeczytać - yyy....chyba zabrakło by notesu i życia
23. Pójść do księgarni - byłam w Waterstone's (angielska księgarnia i tylko więcej nerwów, że nie znam angielskiego a tyle tam fajnych książek)
24. Kupić fajną zakładkę do książki - kupiłam w kształcie sowy na Ebayu (chociaż do tej pory się zastanawiam, czy to jest na pewno zakładka)


25. Założyć bloga o książkach i filmach i napisać chociaż jedną recenzję. - chciałam założyć go z moim P, ale nie mogę go do tego przekonać (łudzę się, że jeszcze się uda, bo on ma lepszy polot do pisania)
26. Pójść nad morze i czytać pół godzinę książkę. - niestety pogoda ostatnio nie dopisuje
27. Chociaż raz czytać przy zapalonej świeczce i herbacie  - porażka
28. Czytać po przebudzeniu się 1h książkę. - niestety zawsze wygrywał telefon niż książka
29. Czytać ogólnie 1h w łóżku - udało się, chociaż tą książkę nie ukończyłam i oddałam do biblioteki
30. Założyć katalog w komputerze z tapetami z motywem książek - założyłam, ale przy mojej ilości ikon na pulpicie, póki co czarna tapeta wygląda najlepiej
31. Kupić pudełko na zakładki i gadżety książkowe - kupiłam, podoba mi się wizualnie (ale póki co trzymam tam nie tylko zakładkę z sową ale i monety oraz kamienie)


32. Czytać na głos książkę 1h - udało się
33. Kupić zeszyt na pamiętnik - kupiony i od wczoraj zaczęłam go prowadzić. 
34. Raz w tygodniu aktualizować Pinteresta i Stylowych - no ok, raz zajrzałam i parę obrazków zapisałam ale po co mi to? ;)
35. Mieć na FB 10 stron o książkach - znalazłam 10, polubiłam ale czy będzie czas zaglądać? 
36. Minimum 2 razy w tygodniu zaglądać na Lubimyczytać.pl - raz zajrzałam i dowiedziałam się tylko, że serial Gra o Tron ma być kręcona w formie kreskówki (jestem ciekawa)
37. Zasubskrybować 10 blogów książkowych - porażka 
38. Zasubskrybować kanał na YouTube o książkach i obejrzeć 10 odcinków. - porażka
39. Poszukać książki o wampirze. - nawet zapomniałam, że mam taki punkt
40. Poszukać puzzli z motywem książkowym - niestety nie widziałam, chociaż szukałam - najczęściej były puzzle z krajobrazami
41. Wypisać współczesnych pisarzy świata. - nie udało się
42. Wypisać pisarzy ze starszych epok. - jak wyżej
43. Poszukać w sieci Pana Tadeusza. - porażka
44. Poszukać książki Kraszewskiego. - porażka
45. Przeczytać wywiad z minimum 2 pisarzami - przeczytałam 1 wywiad z autorem książki "Toksyczność" Jarosławem Czechowiczem
46. Obejrzeć minimum 10 filmów - prawie się udało bo obejrzałam już 9 na 10 planowanych, do końca maja powinno się udać
47. Obejrzeć film, który trzeba zobaczyć przed śmiercią - film "Pokuta" nawet ciekawy, chociaż jakość straszna
48.  Obejrzeć horror - film Prodigy. Opętany. Jeśli ktoś się spodziewa rozlewu krwi itp to nie polecam. Mnie jak na horror bardzo się podobał, jest w moim stylu
49. Obejrzeć komedię - film "Rodzina od zaraz", raczej mało śmieszny ale podobał mi się 
50. Obejrzeć thriller - film "Winni" - film jednego aktora, mimo to fajny, inny niż większość
51. Obejrzeć dramat - film Arktyka - jak lubię filmy o katastrofach górskich, tak ten średnio mi przypadł do gustu, za to drugi film "Edie" polecam jak najbardziej, zwłaszcza jeśli ktoś chce poczuć motywację do zmian
52. Obejrzeć film biograficzny - film Bohemian Rhapsody - tu dużo nie trzeba pisać, film zaje...pozycja konieczna dla wszystkich
53.  Obejrzeć komedię romantyczną - film "Wynajmij sobie chłopaka" - ot taki lajtowy filmik na rozluźnienie, jeśli lubicie tematy szkolne i filmy o nastolatkach
54. Obejrzeć film wojenny - film Sobibór - tu łzy leciały mi ciurkiem, straszne czasy i mam nadzieję że więcej takie nie nadejdą, mimo to oglądałam z zapartym tchem
55. Obejrzeć film sci-fi. - może jeszcze się uda
56. Obejrzeć film polski. - może jeszcze się uda
57. Obejrzeć bajkę. - może jeszcze się uda
58. Obejrzeć film katastroficzny. - może jeszcze się uda
59. Obejrzeć western. - może jeszcze się uda
60. Obejrzeć film sensacyjny. - może jeszcze się uda
61. Obejrzeć kryminał. - może jeszcze się uda
62. Obejrzeć film podróżniczy.- może jeszcze się uda
63. Obejrzeć film przygodowy. - może jeszcze się uda
64. Obejrzeć film psychologiczny. - może jeszcze się uda
65. Obejrzeć musical. - może jeszcze się uda
66. Poszukać wyzwania filmowego. - nie udało się jeszcze
67. 2 razy zrobić maraton filmowy - udało mi się w weekend
68. Obejrzeć film nominowany do Oscara. - może jeszcze się uda
69. Obejrzeć film karate. - może jeszcze się uda
70. Obejrzeć kultowy film polski. - może jeszcze się uda
71. Obejrzeć film z Top Filmweba. - może jeszcze się uda
72. Obejrzeć film Bollywood. - może jeszcze się uda
73. Obejrzeć film kostiumowy. - może jeszcze się uda
74. Obejrzeć film z motywem anoreksji. - może jeszcze się uda
75. Obejrzeć film, którego akcja toczy się w kosmosie. - może jeszcze się uda
76. Obejrzeć bajkę Disneya. - może jeszcze się uda
77. Obejrzeć 5 filmów krótkometrażowych. - może jeszcze się uda
78. Obejrzeć film z aktorem, który jest na 1 miejscu w rankingu Filmweba. - może jeszcze się uda
79. Obejrzeć film nominowany w BAFTA. - może jeszcze się uda
80. Obejrzeć film na literę A - film "Arktyka"
81. Dokończyć serial Poldark. - nie udało się, chociaż uwielbiam ten serial
82. Dokończyć sezon Wentworth. - może jeszcze się uda (śmiech)
83. Zacząć oglądać serial np z rankingu Filmweba. - taaa, wpierw muszę obejrzeć stare niedokończone seriale
84. Obejrzeć film z Kevinem Baconem. - mój ulubiony aktor, ale póki co nie udało się
85. Poszukać jakie są części Gwiezdnych Wojen. - może się uda
86. Obejrzeć film czarno-biały. - może się uda
87. Minimum raz w tygodniu czytać newsy na Filmwebie. - porażka, zapomniałam że mam taki punkt
88. Poszukać aktora o inicjałach takie jak moje - również nie znalazłam nikogo znanego, no może poza Edytą Jungowską, która najbardziej znam z serialu "Na dobre i na złe"
89. Spisać 10 cytatów filmowych - spisałam dwa. Dużo cytatów zna mój P. zwłaszcza z Seksmisji i Killera
90. Przynajmniej raz w tygodniu nakładać maseczkę na twarz. - udało mi się da razy, w tym jedną maseczkę nałożyłam dzisiaj (złotą)


91. Przynajmniej raz w tygodniu robić peeling twarzy - zrobiłam raz, i jak ja chcę być piękna?
92. 2 x tydzień pokrzywa - od kiedy pokochałam miętę, piję tylko ją, więc pokrzywę udało mi się raz, co jest bez sensu, bo nic mi to nie da jeśli chcę mieć zdrowe włosy
93. 2 x tydzień zielona herbata - udało mi się tylko dlatego, że była miętowa
94. 2 x tydzień woda z cytryną - prawie się udało, a i też lubię (kiedyś piłam codziennie rano długi czas)
95. 2x tydzień Yerba Mate - udało się raz, gdyż jak pisałam wyżej mięta wygrywa
96. 2 x tydzień 2 litry wody - ehh..z tym mam problem, bo zmuszam się. No i jeśli chcę gdzieś wyjść na spacer czy zakupy to dochodzi problem z toaletą. A kiedy chodzę do pracy to w ogóle nie ma czasu na picie wody 
97. 2 x tydzień kurkuma - porażka (nie lubię tego smaku, ale chcę pić dla zdrowia)
98. 2 x tydzień marchewka - udało mi się zetrzeć i zjeść raz, reszta marchewek ląduję w koszu na śmieci (do poprawy)
99. 2 x tydzień witaminy - nie wiem czy mogę brać tyle witamin, zwłaszcza że praktycznie codziennie biorę Katelin, żelazo i wit. D
100. 2 x tydzień odżywka na włosy - udało się raz w tygodniu, a i to raz dlatego że malowałam włosy, więc odżywka była nieunikniona
101. 101. 2 x tydzień ssanie oleju. - porażka, chociaż kiedyś udawało mi się to robić, niestety nieregularnie
102. 2 x tydzień masaż twarzy z Olgą. - porażka, chociaż wiem że powinnam, bo grawitacja w moim wieku robi już swoje, a patrząc na Olgę zazdroszczę jej cery
103. 2 x tydzień klepanie podbródka. - porażka, dorobiłam się tylko drugiego z obżarstwa :( wyglądam jak księżyc w pełni
104. 2 x tydzień peeling kawowy ciała. - jaki peeling? szybki prysznic i po sprawie ( w dbaniu o siebie to jestem mistrzem)
105. 2 x tydzień szczotkowanie ciała na sucho - udało się raz, muszę więcej poczytać o tym
106. 1x tydzień masaż ciała bańką chińską - porażka, nienawidzę tego bólu ale chcę to poprawić
107. 5 razy tydzień kąpiel lub prysznic - przestałam ten punkt zapisywać, nie myślcie sobie że jestem brudasem
108. 3 x tydzień olejek rycynowy na rzęsy - w pierwszym tygodniu się udało, a potem gdzieś zapomniałam o tym
109. 2x tydzień nos - kategoria bez odpowiedzi, mimo to porażka
110. 2 x tydzień peeling ust - udało się raz, i nawet na drugi dzień czułam efekt peelingu. Jedynie co używam w miarę regularnie to Carmex na usta 
111. Minimum 3 razy zrobić kurację na dłonie. - porażka, zapominam nawet o kremie do rąk, a co dopiero mówić o kuracji
112. Minimum 3 razy zrobić kurację na stopy. - porażka, moje stopy nie nadają się w tym roku na pokazywanie ich w lecie
113. Pozbyć się odcisków na stopie. - porażka, chociaż póki co nie dają znać o sobie
114. Spróbować chociaż raz jogi twarzy. - porażka, brak czasu i chęci
115. Chociaż 2 razy zrobić własną maseczkę domową na twarz. - porażka, nie potrafię znaleźć chęci by położyć kupną, więc jak mam zrobić domową? 

To by było na tyle podsumowania pierwszej połowy planów. Jak na to patrzę, to wygląda to strasznie, czuję się jak ostatni leń, brudas...nie chcę używać tu gorszych epitetów. Póki co wybija zaraz północ, więc kończę ten post, ale jutro muszę się głębiej zastanowić nad sobą i realizacją tych punktów. Tak być nie może, że dbanie o siebie przegrywa kosztem lenistwa czy kosztem filmów, siedzenia na Fb i Instagramie. Niedługo, może jutro zrobię podsmuwanie drugiej części. A teraz lecę do spania, bo za 4 godz muszę wstać do pracy.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia