sobota, 13 czerwca 2020

Podsumowanie maja

Witam,
w końcu mam trochę wolnego czasu, by podsumować miniony maj. Nadal wyobrażam sobie, że kiedyś będę mogła pochwalić się Wam czymś więcej i że zaskoczę nie tylko samą siebie ale i innych. Nie do końca mogę winę zwalić na obecną sytuację panującą na całym świecie. To że podróżować nie mogę, nie znaczy że nie mogłam się wykazać w innych dziedzinach. No cóż...Wiem że nie powinnam się porównywać do innych, ale niestety z każdym dniem uświadamiam sobie, że moje życie jest nijakie i mało w nim radości. Brakuje mi pomysłów jak wykorzystać ciekawie wolne chwile, chociaż inspiracji w necie jest wiele. Zawsze mówię sobie, że to nie dla mnie, na to mnie nie stać, nie jestem na tyle odważna, szalona itd. Wiem, zawsze marudzę w swoich podsumowaniach i ogólnie na swym blogu, może jednak mam taki charakter, a może to już i starość.

Kończąc te marudne wywody, czas na podsumowanie:

1. Udało mi się przeczytać prawie całą książkę Jojo Moyes "Kolory pawich piór". Stanowczo za mało.



2. Przez pewien czas udawało mi się czytać pół godziny dziennie, po czym nastąpiło wielkie bum i zaprzestałam.
3. Filmowo: Obejrzałam 7 filmów w tym dwie części Harrego Pottera. Reszta to: The Lodgers.Przeklęci; Groźne kłamstwa; Były lokator; Niewłaściwa Missy; Earl i ja, i umierająca dziewczyna.
  4. Obejrzałam dokument na Netflixie "Tańcząc z ptakami" oraz dokument o Zaginionych królestwach Afryki.




5. Byłam na tygodniowym urlopie i prawie każdego dnia spacerowałam, czasem nawet dwukrotnie. Jednego dnia udało się zrobić ponad 20km.
6. Odwiedziłam wszystkie lasy w moim mieście. Chodziłam oglądać zachody słońca nad rzeką.


 
7. Zaliczyłam opaleniznę by na drugi dzień wyglądać jak rak.
8. Robiłam nowe potrawy w tym makaron z cukinią i tuńczykiem.




9. Piłam koktajle z selera, jarmużu ale w tym miesiącu dorzuciłam też kapustę.

 


10. Zaopatrzyłam się w nowe kosmetyki.




11. Odkurzyłam w końcu pod materacem.
12. Kupiłam słoik do robienia lemoniady i koszyk na owoce.



13. Upiekłam ciasto z rabarbarem.




A teraz czas na mało przyjemne podsumowanie:
1. Śmierć członka rodziny.
2. Wypadnięcie plomby.
3. Niemiłosierny ból drugiego zęba przez tydzień czasu.
4. Bycie świadkiem akcji policyjnej u sąsiadów. Nienawidzę takich sytuacji. 

I to byłoby na tyle jeśli chodzi o maj. Dużo nieprzyjemnych rzeczy wydarzyło się nie z mojej winy, a które spowodowały, że traciłam chęci do życia. Jednak starałam się szybko odganiać czarne myśli i przynajmniej urlop wykorzystałam aktywnie, mimo że były to tylko spacery po moim mieście. 

A jak minął u Was maj?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia