poniedziałek, 28 października 2019

Długi spacer po okolicy, makijaż i kilka przemyśleń.

Weekendy zdecydowanie za szybko mijają. Jak pisałam we wcześniejszym poście, sobotę zmarnowałam siedzeniem na kanapie. Niedzielę postanowiłam jednak wykorzystać i wyjść na spacer, tym bardziej, że za oknem świeciło słońce. Może za ciepło nie było, ale trzeba wykorzystywać ładną pogodę i zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Spacer nasz trwał ponad dwie godziny, więc trochę się dotleniliśmy. Próbowałam przed wyjściem wykonać inny makijaż niż zwykle i użyć cieni, których rzadko używam. 



Zdjęcie robione komórką i do tego w odbiciu lusterka, które powiększa 8 razy. Tak więc praktycznie nie widać żadnego efektu, ale pamiątka dla mnie jest. Może kiedyś nauczę się robić ładniejsze fotki, na razie jednak nie jest to mój priorytet. Chciałabym się jednak nauczyć dobrej techniki makijażu. Wiem, że mam już swoje lata, więc moje oko nie wygląda już jak u blogerek YT, ale chciałabym się tak pięknie malować jak one.

Myślałam, że po powrocie uda mi się obejrzeć jakiś film kostiumowy, najlepiej pełen intryg i mroczny ale skończyło się czytaniem chwilkę książki i 10 minutowym treningiem na nogi. Postanowiłam też pić więcej wody i brać witaminy, bo może to jest powodem, że tak słabo mi kiedy chcę poćwiczyć. Znalazłam też fajny kanał na YT o ćwiczeniach i korygowaniu  wad kręgosłupa, płaskostopia, wystającyh łopatek itd. Chciałabym też regularnie wykonywać takie ćwiczenia bo moja postawa ciała nie wygląda za dobrze. Po całym dniu tak zaczęly mi się przed północą zamykać same oczy, że musiałam iść spać. I taka to moja niedziela. 







A teraz zmykam na shoping, bo znalazłam kilka fajnych przeepisów na obiady na cały tydzień, a że ten tydzień mam na nocki, więc trzeba zrobić chociaż część zakupów. Jutro jeśli znajdę czas pochwalę Wam się, co mi przyniósł dziś listonosz :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia