czwartek, 3 października 2019

Podsumowanie września.

Zaczęła się prawdziwa jesień. Pochłodniało i czuć już w powietrzu, że wiosna pomału od nas odchodzi. Ja już od dwóch dni noszę zimową kurtkę i jest mi zimno, zwłaszcza przed 6 rano, kiedy idę do pracy. Bez cienkich rękawiczek też się nie obyło. A od wczoraj włączyłam już ogrzewanie w domu, bo nie lubię kiedy jest mi zimno, a w domu tzw. lodówka. 
Październik nie zaczął się dla mnie zbyt produktywnie, więcej śpię i siedzę niż działam. No ale jutro w końcu weekend, będzie można trochę nadrobić nieprzespane noce. Czy ktoś też nie lubi wstawać po 4 rano jak ja? 
A teraz do rzeczy, bo ten post miał na celu podsumować co działo się we wrześniu, a działo się ciut więcej niż w sierpniu i jestem bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że w październiku uda mi się zwiększyć moją motywację i zrealizuję jeszcze więcej niż dotychczas.

1. We wrześniu byłam na dwóch spacerach - w parku nad rzeką, oraz w centrum miasta w czasie ulewnego deszczu. Mowa tu oczywiście o prawdziwych wędrówkach, a nie spacerze do sklepu, bo takich to było sporo. 
2. Przez 12 dni udało mi się znaleźć pół godziny czasu na czytanie książek.
3. Jednego dnia zrobiłam półmaraton książkowy i czytałam 5 godzin.
4. Udało mi się dokończyć, a właściwie wymęczyć książkę Michała Witkowskiego pt. "Drwal". Zdecydowanie nie mój styl.
5. Przeczytałam pierwszą ze stu książek z listy BBC - tzn. póki co I tom "Nędzników" Victora Hugo i pokochałam od pierwszych słów.
6. Przeczytałam do połowy książkę z listy Rory Gilmore - "451 stopni Fahrenheita" Raya Bradbury'ego. Też nie do końca mój styl.




7. Obejrzałam dwa sezony serialu na Netflixie - "Atypowy". I czekam niecierpliwie na kolejny, prawdopodobnie jeszcze w tym roku.
8.  Obejrzałam film nominowany w Złotych Globach za najlepszy film komediowy lub musical - "Green Book". Polecam.
9. Obejrzałam bajkę "Krudowie". Chociaż mój Filmweb pokazał mi, że oglądałam ją dużo wcześniej. Hmm..
10. Obejrzałam 1 z 1001 filmów, które trzeba zobaczyć przed śmiercią - The Host. Potwór. Jak na koreański film bardzo mi się podobał.
11. Obejrzałam thriller "Porwanie Stelli" - zwykły średniak dla zabicia nudy.
12. Obejrzałam więc w sumie 4 filmy, jeden serial i przeczytałam prawie 2 książki.
13. Zrobiłam seans filmowy przy popcornie i coli.
14. Zamówiłam na eBay mnóstwo rzeczy - nową zakładkę do książki - Harrego Pottera, pocztówkę z Clintem Eastwoodem, monetę z okazji chińskiego roku psa, przeciwdeszczową kurtkę, kwas hialuronowy, magnes na lodówkę, kamień ametyst, perfumy dla mnie i siostry, podkładki pod kubek z sową (wszystko dotarło)




15. Piłam bardzo dużo rumianku, mięty i pokrzywy oraz wody z cytryną.
16. Kupiłam do domu nowego kaktusa - tęczowego.
17. Spróbowałam nowe owoce, których nigdy nie jadłam - opuncji figowej.




18. Przepracowałam w jednym tygodniu 45,5 godziny.
19. Jadłam ogromne lody w nowej restauracji "Marston's"




20. Zaprosiłam siostrę z mężem i córką do restauracji.
21. Miałam imieniny.
22. Wypróbowałam nowe kosmetyki.




23. Widziałam pokaz puszczania lampionów chińskich.
24. Wytrzymałam 2 tygodnie na diecie 1800 kcal i niejedzenia słodyczy.
25. Gotowałam mnóstwo nowych potraw.




25. Zrobiłam kilka treningów w domu i skakałam na skakance.
26. Schudłam 2 kilogramy :D
27. Zajęłam się zaległymi sprawami domowymi - certyfikat energii elektrycznej (10 lat z głowy)
28. Wróciłam do szydełkowania i dokończyłam spodenki Smerfa.
29. Spadłam z żelaznej półki w pracy i dorobiłam się ogromnych siniaków na ramionach i brzuchu (ale to chyba nie powód do chwalenia)




30. Robiłam mnóstwo zdjęć i napisałam 10 postów na blogu.




31. Założyłam bloga o książkach ale póki co tylko założyłam.
32. Zmieniłam wygląd obecnego bloga.
33. Uczyłam się trochę angielskiego.
34. Byłam na paradzie wojskowej.

A jak u Was minął wrzesień?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia