poniedziałek, 27 września 2021

Malowanie po numerach

Hej,

Dziś dzień wolnego a mnie dopadło choróbsko. Z nosa się leje, oczy łzawią, boli głowa, jednym słowem przekichane :P Zaraziła mnie albo koleżanka w pracy, albo zachorowałam przez nagłą zmianę temperatury w pracy. Bo albo pocę się na dźwiganiu pudełek, albo stoję pod włączonymi wentylatorami w lodówce. Oby chociaż trochę przeszło do środy, wtedy idę do pracy. Dzisiaj miałam iść do banku załatwić wyciągi dla councilu, ale zrezygnowałam z powodu złego samopoczucia. Jutro już jednak nie ma zmiłuj się, bo termin mam do końca września. 

Rano zrobiłam sobie wodę z cytryną i miodem i po raz pierwszy zjadłam na śniadanie coś innego niż owsiankę, czyli bułki z parówką, sałatą i pomidorem.


 

 

 Chwilę poczytałam ebooka, a potem wzięłam się za malowanie obrazu po numerach i wciągnęłam się w to. Wybrałam widok Londynu, bo był najbardziej minimalistyczny i w moim guście. Chyba jednak będzie to mój jedyny obraz, bo taka zabawa już nie jest na moje oczy. Za drobne szczegóły których mój wzrok już nie ogarnia. Musiałam posługiwać się lupą, jednak oczy bardzo mnie bolały i długo nie jestem w stanie tak wytężać wzrok. Cięźko też mi było zamalować każdą malutką wystającą część, ręka już się trzęsie a to praktycznie walka o milimetry. Na razie nie podoba mi się efekt mojej pracy, będę poprawiać i mam nadzieję że chociaż trochę będzie to wyglądało lepiej.  







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia