środa, 4 września 2024

Dzień z mego nudnego życia

 Dzień dobry ❤ 

Nie będę się tłumaczyć że znów wyszło jak wyszło,  że lenistwo pokonało mnie jak zawsze i na pięknej liście rzeczy do zrobienia się skończyło. Mimo wszystko przez parę dni próbowałam a to zawsze krok do przodu. Chciałabym wrócić do regularnych postów ale wiem, że przy takiej pracy jaką mam nie jestem w stanie poświęcić tyle czasu. Na razie będę tu bywać wtedy kiedy mogę i zobaczymy jak to wyjdzie.

Dziś po nocce w pracy nie bardzo mogłam zasnąć.  Do tego dostałam sms czy jestem w stanie przyjść na nadgodziny. Nie wiem co robić, bo z jednej strony bym chciała z drugiej nie mam siły.  Przydało by się jednak odzyskać pieniądze,  które straciłam na wycieczkę do Yorku.  

Rano podprowadzilam mojego partnera do pracy, chociaż każda minuta mi jest cenna, bo powinnam jak najszybciej isc spać. Jednak postanowiłam się przejść chociaż kawałeczek. Zobaczcie jakie moje miasto jest puste o 6 nad ranem.

 





Po przyjściu do domu wypiłam kawkę z mego nowego ekspresu, który kupiłam na car boot. Póki co działa i jestem z niego zadowolona.  A kupiłam go za grosze. Chcę się zmieniać,  chce zmienić się na lepsze więc nad ranem pokonałam lenistwo, od razu powiesiłam skarpetki i rękawiczki na kaloryfer (wczoraj tego nie zrobiłam i żałowałam), umyłam twarz i nałożyłam krem (wczoraj poszłam spać bez kremu), związałam włosy w warkocz (zawsze śpię w rozpuszczonych, przez co niszczę pewnie włosy).  Tak więc jakas mała zmiana we mnie. Przebudziłam się po 14 i postanowiłam wypić na czczo wodę z cytryna I miodem I poczytać chociaż parę stron książki. Obecnie czytam Zaginone z Willowbrook.  Póki co bardzo mi się podoba, bo ja lubię wszelkie książki i filmy które wiozą się z szpitalem psychiatrycznym,  opuszczonym domem itp.



  Potem nastąpiło pogorszenie nastroju, bo dostałam sms z pracy czy mogę przyjść na 18. Tak więc 12 godz przede mną. Jak tu wytrzymać.  No ale trochę wpadnie więcej pieniążków, a po ostatniej wycieczce do Yorku na pewno się przyda. 

Zrobiłam więc tylko tego dnia z planu mojej diety śniadanie,  a mianowicie kanapki z serkiem śmietankowym,  rzodkiewką, ogórkiem i szczypiorkiem. Do tego dołożyłam serek wiejski. 


Zdążyłam nawet zrobić obiad memu partnerowi a mianowicie placki z cukinii. 



Udało mi się też wymasowac skórę głowy, niestety nie zdążyłam już nałożyć odżywki. Do pracy zrobiłam sobie kanapki z hummusem i szynką I niestety tyle mojego dnia. Od 18 zaczęła się praca na nocce do 6 rano. Powiem szczerze niby nie było źle,  ale wrocilam bardzo zmęczona 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia